Patrząc na okładkę tej książki musicie się domyślać, co kryje jej wnętrze. Tak, bez wątpienia przed Wami romans erotyczny, tak – on jest bogaty, a ona średnio. Tak, wybucha między bohaterami namiętność, ale bez taka bez przesady. Historia jakich wiele. Do poczytania przy kawce i dobrej tabliczce czekolady.
Nicole jest trenerką fitness, córką człowieka, który ma podejrzanych znajomych i zaciąga u nich dług, który spłacić musi jedna z jego córek. A, że Nicole nie jest w stanie poświęcić własnej siostry, bierze to trudne zadanie na siebie i... rozpoczyna pracę w klubie nocnym. Jej szefem jest przystojny i piekielnie bogaty Brunon, u którego, jak można się spodziewać, rozpala się afekt potężny i na tyle silny, że nie może odczepić się od Nicole.
W tego rodzaju literaturze było już wszystko. Mieliśmy już bohaterów sado-maso, ludzi z problemami psychicznymi, a także niezwykle kochliwe i wrażliwe postaci. W tym przypadku mamy do czynienia z pyskatą, zazdrosną i bardzo mściwą dziewczyną oraz z mężczyzną, który kreuje się na macho, ale wewnątrz jest po prostu ciepłą kluchą.
Historia jest sztampowa i oklepana, ale jak to bywa w przypadku romansów – spełnia swoją rolę. Książkę czyta się błyskawicznie i dość przyjemnie. Dialogi są proste, czasem trącają ulicznym żargonem, opisy krótkie i niezbyt rozbudowane, w sam raz, by wyobraźnia dobrze popracowała.
Polecam wielbicielkom gatunku, ewentualnie wszystkim tym, które szukają pocieszenia, albo liczą na chwilę oddechu w seksownym towarzystwie głównego bohatera.
Komentarze
Prześlij komentarz