Są tacy ludzie, którzy całym sobą odczuwają dziwne, złe wibracje w niektórych pomieszczeniach. Ludzie ci, czują się wtedy na tyle źle, że pragną jak najszybciej wyjść z takiego budynku. Są też na świecie takie miejsca, które odstraszają. Wyprzedza je wtedy rzucona kilkadziesiąt lat wcześniej plotka i ta zła sława dociera do ludzi, powodując strach. Czy jednak w tych miejscach rzeczywiście straszy? A jeśli już, to dlaczego nas tam ciągnie jak wilka do lasu? Oto odpowiedź od Aarona Mahnke, który wygrzebał najciekawsze opowieści o strasznych miejscach.
Aaron Mahnke ma niebywały talent do opowiadania historii przeróżnej treści. Ta dzisiejsza, traktuje o strasznych miejscach, a więc nadaje się idealnie na wieczory przy ognisku, albo fascynujące spotkania w gronie przyjaciół, którzy chętnie słuchają tego typu opowieści.
W tej książce znajdziemy mnóstwo potwornych i przerażających ludzkość miejsc, które mimo wszystko, przyciągają do siebie eksploratorów i mamią straszliwymi historiami.
Jest to zbitek kilkunastu opowieści, które zakorzenione są głęboko w miejscowej kulturze, są elementem folkloru i mocno wpisują się w określone miejsce. A, że znajdziemy tu historie i o latarniach morskich, i o statkach, i nawet szkockich zamkach, toteż wszystko to łączy nie tylko tajemnica, ale też niepokój, który wywołują.
Odnosiłam wrażenie, że są to bajania wytrawnego gawędziarza, który zebrał najciekawsze opowieści i postanowił je przedstawić szerszej publiczności. Wyjątkowo sprawnie Mahnke posługuje się słowem, plastycznie opisuje architekturę, historię i mityczne smaczki, które krążą wokół danego obiektu.
To fascynująca książka, którą można czytać wielokrotnie i wracać do niej jak do baśni braci Grimm. Bo, czy w normalnym życiu nie potrzeba nam odrobinę niepewności?
Komentarze
Prześlij komentarz