Każdy mieszkaniec wschodnich terenów Europy zna potworne historie z Wołynia i tzw. Galicji Wschodniej, opowieści o masowych mordach na Polakach, okropne i przerażające na tyle, że nawet po wielu latach trudno o nich mówić. Mało jednak kto wie, że odpowiedzialność za to ponosił człowiek zwany "Taras Czuprynka", czyli Roman Szuchewycz, jeden z najgorszych zbrodniarzy wojennych, przyklaskujący hitlerowcom.
Książka opowiadająca losy tego człowieka, stworzona została nie po to, by gloryfikować go w jakiś sposób, ale ma na celu przekazanie historycznych i politycznych faktów o nim. I tak, krok po kroku wyłania się obraz człowieka inteligentnego, mającego dalekie chłopskie pochodzenie, ale wychowywanego w duchu działań społecznych i szeroko pojętego patriotyzmu. Szuchewycz stawiał sobie za wzór wielu starożytnych bohaterów, w tym choćby Aleksandra Wielkiego. Fascynowały go jego podboje, taktyka wojenna i działalność wojskowa. Pasjonowało go też wszystko, co było związane historią militarną Ukrainy. Powoli, krok po kroku, mężczyzna zaczął wyznawać coraz bardziej radykalne poglądy, szukając poklasku wśród znajomych i pielęgnując swoją nienawiść do Polaków. Jako czytelnicy, towarzyszymy mężczyźnie podczas pobierania nauk, w czasie służby wojskowej, podczas pierwszych akcji w szeregach organizacji, do których przynależał. Oglądamy powolny, acz konsekwentny rozwój młodego nacjonalisty przepełnionego determinacją, nienawiścią i ślepią wiarą w wyznawane poglądy.
Szuchewycz był człowiekiem rzutkim, elokwentnym i mającym posłuch. Doskonale znał ludzką psychikę, potrafił zręcznie manipulować ludźmi i naginać ich do swojej woli i sobie tylko znanych celów. Podporządkowywał sobie ludzi i górował nad nimi siłą charakteru i charyzmą.
Pamiętać należy, że dla niektórych Ukraińców, mężczyzna ten nadal jest przykładem bohatera narodowego. Dla nas – Polaków, a także Żydów, Białorusinów i Rosjan to zbrodniarz i okrutnik, który nie zawahał się szafować ludzkim życiem w imię wyznawanych idei.
Tę pozycję należy traktować naukowo. Nie ma tu miejsca na wychwalanie Szuchewycza, czy zwracanie uwagi na wyznawane przez niego wartości, to zbrodniarz i jako taki winien być zapamiętany. To biografia. Książka historyczna o tym jak rodzi się zło w najczystszej postaci, ale też jak powoli umiera i zaciera się pamięć o nim. To arcyciekawa i solidna dawka informacji historycznych.
Komentarze
Prześlij komentarz