Cykl o Dębowym Uroczysku skradł moje serce. Ta przepełniona ciepłem i przyjaźnią powieść, działa jak balsam na skołatane nerwy, a bohaterów odbieram są jako bliskich znajomych.
Nina, Eryk, Alinka z mężem prowadzą pensjonat w Dębowym Uroczysku. Wszystko zaczyna się pięknie układać. Nina ma kolejne pomysły na wyzwania i coraz to nowych miłośników tychże, Eryk doskonale odnajduje się jako szef kuchni i rozwija jako wykładowca, a młode małżeństwo stara się sprostać temu, co szykuje dla nich los.
Joanna Tekieli wróciła do mieszkańców pensjonatu i rozwinęła to, co w pierwszej części zostało jedynie zaakcentowane. Ukazała moc, jaką przy potężnej traumie, daje wsparcie psychoterapeuty i najbliższych, dzięki czemu człowiek zaczyna walczyć ze swoimi demonami i otwiera się na nowe znajomości, a z czasem także na miłość.
Wskazała etapy rozwoju człowieka do tej pory zamkniętego w sobie, który krok po kroku wpuszcza do swojego życia kolejne osoby i zaczyna żyć pełną piersią, robiąc karierę i robiąc rzeczy, które do tej pory znajdowały się jedynie w sferze marzeń.
Ta książka to również balsam dla duszy dla wszystkich tych, którzy marzą o rodzicielstwie. Etapy starań o dziecko tego młodego małżeństwa, z pewnością wielu osobom przypomni ich własne starania. I mimo, że może się zdarzyć, że proces naturalny nie przyniesie spodziewanych efektów, to są jeszcze alternatywy, które mogą dać szansę na zostanie rodzicem.
Piękna powieść, wartościowa, życiowa, kojąca. Polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz