To, że Paige Toon pisze książki, które dotykają czułych strun i wywołują mnóstwo różnych emocji – wiedziałam. Z każdą jednak historią, przychylam się do tego, że autorka umie grać na wszystkich zmysłach i dlatego jej powieści są takie piękne.
"Pięć lat od teraz" to niezwykła opowieść o dwojgu ludziach, którzy znają się od najmłodszych lat. Mimo początkowej niechęci, udaje się im zawiązać nić porozumienia, która stopniowo przeradza się w przyjaźń, by po kilku latach i wielu perturbacjach ewoluuje w silną więź.
Jeśli szukacie banalnego i lekkiego jak piórko romansu, to czym prędzej odłóżcie tę książkę, bowiem tutaj nie znajdziecie płytkich miłostek i serca uniesień, a prawdziwe problemy młodych ludzi i próbę ułożenia sobie życia. To powieść wielowymiarowa, która wskazuje, w którą stronę mogą podążać ludzkie uczucia i myśli i w jaki sposób można je okiełznać.
Ta książka porusza i wzrusza jednocześnie. Pokazuje relacje dwojga bliskich sobie osób, na niemal metafizycznym poziomie. Autorka ugłaskuje czytelniczki, wzbudza w nich uczucia, o których czasem zapominają i powoduje, że o tej wyjątkowej powieści myśli się długo.
Pięknie przedstawiono tu rodzące się pomiędzy parą uczucie, ale nie ma w tym całym miłosnym świecie nic z błahości czy infantylności. Wszystko zostało tu przekazane ze smakiem. Dialogi fajnie współgrają z fabułą, opisy nie są zbyt rozbudowane, ale dobrze ilustrują miejsce, w którym rozgrywa się akcja.
Absolutnie wspaniała książka. Najlepsza, według mnie, jaką napisała Toon. Nie wahajcie się wziąć jej na warsztat, bo ta powieść wiele zmienia i pomaga pewne rzeczy zrozumieć. Warto!
Komentarze
Prześlij komentarz