Wydawać by się mogło, że ta piękna okładka kryje wewnątrz historię z nurtu YA, miły romans, kilka upadków i wzlotów, urocze pierwsze muśnięcia i pocałunki, a potem cudowny happy end. Nic bardziej mylnego. Ta książka to olbrzymie zaskoczenie i wspaniała powieść o poważnym problemie, który dotyka wielu ludzi.
Szacuje się, że częstość występowania osobowości borderline w populacji ogólnej wynosi od 0,7 do 2,8 %. To stosunkowo niewielki odsetek, niemniej jednak na tyle znaczący, by zwrócić na tę chorobę uwagę i uświadomić ludziom, że ciężka praca, czuły i wyrozumiały partner/ka czy rodzina pomogą osobie chorej w funkcjonowaniu w społeczeństwie.
Nie jest to książka poradnikowa, ani też naukowa. To opowieść o dwojgu młodych ludzi z przeszłością, którzy widzą w drugim człowieku więcej niż pozostali i tylko oni mogą pomóc sobie nawzajem.
Karolina Klimkiewicz napisała tę powieść niemal idealnie. Pod płaszczykiem lekkiej opowiastki o miłości dwojga nastolatków, wysnuła wartościową i ważną opowieść o jednej z bardziej skomplikowanych chorób psychicznych. Dokładnie opisała jej etapy, opowiedziała o kolejnych objawach, wyjaśniając to, co dzieje się z głównym bohaterem, tłumacząc jego zachowanie i wskazując, że to nie koniec i niebawem dojdzie do następnych epizodów. Wszystko to umiejętnie podsumowała i postawiła na drodze chorego wyrozumiałą i kochającą dziewczynę, która doświadczona przez los jest w stanie poradzić sobie niemal z każdą sytuacją.
To niezwykle mądra i ważna książka, gwarantująca szereg zaskoczeń, wzruszeń i uczuć, które wahają się pomiędzy współczuciem, a nienawiścią. Autorka wzbudziła więc w czytelniku wszystkie te uczucia, które towarzyszą osobie chorej i jej bliskim na co dzień.
Serdecznie polecam tę pozycję. Takich mądrych i pięknie opowiedzianych historii trzeba nam więcej.
Komentarze
Prześlij komentarz